Jak dla mnie "minimalistki" oszczednej, było trudno przełamać się w zrobieniu chaosu i "śmietnika" na scrapież z górki. Warto czasem odejść od swoich przyzwyczajeń scrapowych i spróbować innych technik i styli. A mozliwe, ze odnajdziemy w tych zabawach to COŚ, co nam się spodoba i bedzie nas pociągać :)
Tak więc przedstawiam scrap Michelle Clement, który stał się polem manewrowym dla mnie.

A ponizej moja interpretacja.
LO 30x30 TROLL
Dzisiaj wróciłam z Wrocławia gdzie spedziłam cudowny weekend i jak zwykle mi mało :) Ewcia ugościła mnie wspaniale (ps. jak zwykle) za co bardzo, bardzo dziękuję jej i Ullemu :* A co się działo to w kolejnym poście, jak ochłonę :P
7 komentarzy:
Buzia mi się nie chce zamknąć z zachwytu, czadowy jest!!!!:)
Nieźle sobie poradziłaś, zwłaszcza że pewnie musiałaś walczyć z sobą, bo odbiega od Twojego normalnego stylu c&s :)
Świetny scrap!!!
I tyle się na nim dzieje!
Super :D.
Bałaganiarski i cudowny, bardzo mi się podoba, pozdrawiam:)
BARDZO podoba mi się Twój śmieciuchowy scrapek.
spełnienia marzeń i niegasnącej weny z okazji Urodzin :**
WOW!!!! Boski jest, uwielbiam podwójne scrapy. Jest tak energetyczny że szok - lowwwwwwwe bardzo!!!!!!!!
pozdrawiam:)
Prześlij komentarz